Zielony keks z bakaliami "GRINCH"
Święta Bożego Narodzenia to magiczny czas, kiedy w naszych kuchniach unoszą się wspaniałe aromaty. Jednym z moich ulubionych jest zapach pieczonego ciasta. Coś pięknego, chyba się ze mną zgodzicie?
Mam dla Was przepis na pyszne i efektowne ciasto świąteczne, zielony keks z bakaliami, obficie polany lukrem. Dzięki szpinakowi uzyskałem piękny zielony kolor. Polecam nie tylko od święta.
Obserwuj mój profil na INSTAGRAMIE
![]() |
300g mąki pszennej tortowej typ 450
150g cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/3 łyżeczki soli
160g szpinaku mrożonego
3 jajka
1 cytryna
100 ml oleju rzepakowego
60g orzechów włoskich
100g suszonej żurawiny
40g kandyzowanej skórki z pomarańczy
Dodatkowo:
sok z 1 cytryny i cukier puder do przygotowania lukru
masło i bułka tarta do obsypania keksówki
Dekoracja:
lukier i bakalie (orzechy, płatki migdałowe, żurawina suszona)
PRZYGOTOWANIE:
Szpinak rozmrozić, odcisnąć nadmiar wody, przełożyć do malaksera, dodać olej, sok z 1 cytryny, zblendować na gładką masę i odstawić.
Keksówkę wysmarować masłem i obsypać bułką tartą. Piekarnik rozgrzać do 180*C.
Mąkę przesiać do miski, połączyć z proszkiem do pieczenia i solą.
Orzechy posiekać, przełożyć do miseczki, dodać żurawinę, kandyzowaną skórkę z pomarańczy, całość wymieszać z łyżeczką mąki i odstawić.
W drugiej misce utrzeć mikserem jajka z cukrem na kremową masę. Dodać masę szpinakową i zmiksować. Do masy dodawać partiami wymieszane suche składniki i bakalie. Całość wymieszać przy pomocy łyżki.
Masę przelać do formy, wygładzić wierzch ciasta i piec przez 50-55 min. na środkowej półce z grzaniem góra i dół. Ciasto kontrolujemy już po 45 min. pieczenia. Sprawdzamy patyczkiem. Nakłuwamy ciasto w najgrubszym miejscu. Patyczek po wyjęciu powinien być suchy.
Upieczony keks wyjmujemy z formy i studzimy na kratce. Wystudzone ciasto dekorujemy lukrem (sok z cytryny + cukier puder) i bakaliami. Smacznego.
Komentarze
Prześlij komentarz
Cześć, dziękuję za każdy komentarz. Bardzo mi miło, że tu zaglądasz i korzystasz z moich przepisów. Smacznego. Pozdrawiam, Paweł I kulinarnyJa